wtorek, 24 listopada 2015

Magiczna Kopalnia 2

Kiedy chłopcy skończyli już naukę w Szkole Mały Czarodziej postanowili jeszcze raz pójść do Kopalni. Byli już dorośli i pomyśleli, że nie będą się bać tak jak siedem lat temu.
Stali już przed wejściem, i weszli do środka.
- Jednak się trochę  boje - powiedział Mikołaj - Oby czary zadziałały.
- Już chyba was widział... - powiedział cicho dziwny głos z kopalni, ale nie chciał ujawnić, czy jest kobietą czy mężczyzną - Bierzcie co chcecie, bogaci będziecie.
- To ten sam głos! - szepnął Olaf.
Chłopcy zaczęli się bać. Nagle poczuli, że jest im zimno. Poszli w głąb jaskini i zauważyli, że na ziemi leżą jakieś zwłoki.
- Ja stąd idę! - krzyknął Zenek i uciekł z kopalni.
Zostało ich piątka. Po pewnym czasie okazało się, że został Marcin i Olaf.
- Ja nie ucieknę, chcę się dowiedzieć, co to za głos. - powiedział Marcin, a Olaf szedł cicho za nim.
- Nie bójcie się... - próbował zachęcić chłopaków głos, aby szli dalej.
Nagle zrobiło się cicho. Głos przestał mówić. Chłopcy zaczęli się jeszcze bardziej bać.
- Marcin, jednak się boje. - powiedział Mikołaj.
- Żałuje, że tu weszliśmy, ale musimy się dowiedzieć więcej o jaskini. - powiedział Marcin.
- Lumos! - Marcin użył czaru.
Zrobiło się jasno. Różdżka oświetliła tunel. Nie było nic słychać, jakby chłopcy ogłuchli. Chłopcy postanowili iść dalej. Na przeciwko zobaczyli inne światło, nie wiedzieli czyje one jest. Usłyszeli znajomy głos. To był ich nauczyciel, który wracał uśmiechając się z walki z głosem. Chłopcy nie wierzyli, że głosu już nie ma. W jaskini powstało Stowarzyszenie Małych Magików pod patronem Marcina, Mikołaja i nauczyciela.              

                                                                                        Koniec