piątek, 11 września 2015

Magiczny telefon

Niedawno kupiłem sobie telefon. Po pewnym czasie telefon zniknął. Chciałem, aby mi ktoś pomógł, więc poszedłem do sklepu, w którym kupiłem telefon, aby dostać telefon zastępczy, ale sklepu nie było! Bardzo mnie to zdziwiło. Pomyślałem, że sklep zbankrutował. Rozpocząłem poszukiwania telefonu. Najbardziej podejrzewałem Wiktorię, moją koleżankę. Poszedłem do jej domu i zaczęła się kłótnia. Wiktoria sądziła, że nic nie ukradła, ale nie wierzyłem jej. Nagle Wiktoria mnie popchnęła, a ja jej oddałem i zaczęliśmy się popychać. W końcu upadłem na schody i skończyliśmy. Bolało mnie wszystko. Wiktoria zadzwoniła po pogotowie. Parę dni później Wiktoria odwiedziła mnie w szpitalu, a telefon migając na wszystkie kolory lewitował nad jej głową. Wtedy zrozumiałem, że jest to magiczny telefon. Przeprosiłem ją za całe oskarżenie, a w domu uczyłem telefonu zachowania.
                     
                                                                                                               Koniec.

I  jak, podobało się wam pierwsze opowiadanie? Napiszcie w komentarzach. :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz