poniedziałek, 9 maja 2016

Wodospad jednorożców

-Dawno temu, na pewnej wyspie był nieodkryty przez nikogo wodospad. Nie był to zwykły wodospad. Był to wodospad jednorożców.
Wokół niego było najwięcej zieleni na całym świecie, ale pewnego dnia wszystkie rośliny zwiędły. Jednorożce nie wiedziały co się stało. Próbowały ożywić rośliny, ale nie udawało im się. 
To była wina ludzi. Zaczęła się w pobliżu wodospadu budowa wysypiska śmieci. Rozpoczęła się wojna między jednorożcami, a ludźmi - opowiadał król jednorożców. - wtedy ludzie uciekli i tak powstało nasze królestwo, przy wodospadzie.
- A kiedy to się działo? - zapytał mały jednorożec.
- Dawno temu, a dokładnie 1050 lat temu - odpowiedział król.
- A co jest za królem? - zapytał inny mały jednorożec widząc plakat koparki.
- To jest tylko obrazek, nie bój się. - uspokoił król.
Kilka lat później dorosły już mały jednorożec o imieniu Bluemoon postanowił zobaczyć człowieka. Po długiej podróży dotarł do Ponieleandu* i napotkał na Drzewnego Tomasza, który odbierał syna ze szkoły Mały Czarodziej. Nikt się nie zdziwił na widok jednorożca, ponieważ w Ponieleandzie jednorożce, jak i pegazy żyły razem z ludźmi. Bluemoon dowiedział się, że już nic nie zagraża jego wyspie i opowiedział wszystkim jednorożcom o Ponieleandzie i jednorożce z wyspy zaczęły odwiedzać Ponieleand. Wiele z nich spotkało się z rodzinami i tak żyli długo i szczęśliwie...



*Kraj wymyślony przeze mnie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz